Z serii: garderoba się muruje :)
Idzie trochę wolno,ale może dzień, dwa i skończymy.I po tej jednej ściance to podziwiam tych, którzy sami biorą się za murowanie.Nam zajęło by to całą wieczność:)Nawet położyłam sama jedną warstwę pustaków.
A ja dzisiaj pierwszy dzień na pracowicie zapowiadającym się urlopie.Już drugi dzień z rzędu uskuteczniam wyrównywanie naszego chudziaka za pomocą szlifierki.Męczące i megapylące zajęcie.Jeszcze jutro go podopieszczam i kończę, bo więcej mi się nie chce...Wreszcie zabierzemy się za układanie hydroizolacjii i styropianu.I wylewki:) A zaraz po nich tynki, już prawie wszystko mamy pod nie przygotowane- zostało jeszcze tylko położenie kabla telewizyjnego.
I jeszcze jedno-wykonaliśmy odwierty na chudziaku przy hs-ie i okazało się, że pod spodem jest pustka ok 5cm.Rany...Ciekawe co w innych pomieszczeniach, aż boję się myśleć.Weszło 2,5 worka cementu, czyli ok 20 niepełnych wiader betonu,nieźle nie?
Pozdrawiamy :)