Odgrzewane kotlety :)
Witajcie :)
O kuchni już kiedyś coś było, ale to w stanie mocno niekompletnym.Potem czekała na fronty szuflad, listwy przypodłogowe i w końcu rurę odprowadzającą opary z okapu.Zatem dziś w 99% skończona doczekała się wpisu, jako,że mieszkamy już jakiś czas będzie z podsumowaniem.
1.Blat Dąb Lancelot Pfleiderer-super wygląda i się użytkuje:) niektórzy myślą, że to drewniany, hihi:)
2.Matowe fronty-jak dla mnie (po wcześniejszej kuchni w połysku $%$%&%#%#$!#@$%^&^*^) rewelacja, czyszczą się idealnie-wystarczy mokra szmatka, nawet lekko brudne wygladają jak niebrudne:)
3.Wszystko otwierane na tip-on.Tak się przyzwyczaiłam i tak mi to przypasowało, że nie wyobrażam sobie gotowania w kuchni z uchwytami.Jest to zwłaszcza przydatne, gdy mam obie ręce zajęte a trzeba otworzyć szufladę bądź wyrzucić cos do kosza.
4.Ciemna podłoga nie daje mi za bardzo w kość, jest standardowa w myciu.bardziej denerwują mnie fugi, które miały być ciemne a wyglądają stale jak przykurzone.Wymyśliłam, że kupie korektor do fug, może to im pomoże zyskać pożądany kolor.
5.Zlewozmywak Franke-ogólnie jestem zadowolona, że ostatecznie dotarł do nas ten model.Trzeba uważać i dość delikatnie się z nim obchodzić, bo pojawiają się drobne odpryski czarnej warstwy.
Pod zlewem mini szufada na gąbki i inne
System koszy tym razem z firmy Rejs-tańsze i poręczniejsze + tip-on Bluma
Po naciśnięciu otwierają się na taką głębokość, jak dla mnie optymalnie:)
Szuflady otwierają się przy naciśnięciu tak:
No i na koniec zgniła wisienka na torcie czyli Zakątek Kłapouchego, który zamieszkują nasza stara lodówka i kocie miski.Ten element czeka na rychły i niespodziewany dopływ gotówki i śmierć lodówki :) Planowana zabudowa w kolorze białym lub grafit i lodówka z szufladami Hotpoint bądź oddzielnie chłodziarka i zamrażarka.Temat jeszcze do przemyślenia.
Podsumowując- nic bym w niej nie zmieniła, więc chyba jest ok:))
Ciężko, oj ciężko było się zebrać za wpis, czasu jakoś nie za dużo i pióro się wyraźnie stępiło:( obecnie zajęta jestem kolejnym projektem niskobudżetowym czyli roletami rzymskimi.Także nasz salon od pewnego czasu wygląda tak:
Pozdrawiam i do następnego :)))