nudy
nudy,nudy... czyli dokumenty poszły do ZUD-u już jakis czas temu, a nasz architekt na razie się nie odzywa.Chyba trzeba będzie do niego zadzwonić... A póki co znalazłam takie cudo:
surmia- jest po prostu piękna,widziałam ją na zywo w dwóch egzemplarzach i zachwyciła mnie -duże sercowate liście,białe kwiaty i owoce w formie zwisających strąków. Najchętniej już widziałabym ja na działce przed domem, ale niestety trzeba będzie poczekać, gdyż obawiam się że podczas budowy uległaby uszkodzeniu. Póki co na działce rośnie Wiśnicz czerwony w bezpiecznej odległości ok.7 metrów od domu i 4 metrów od płotu (sąsiad już boi się o swoje fundamenty :) zasadzony w tamtym roku.