Sypialniane malowanki
Witajcie :) po dłuższej przerwie.Cały czas coś dłubiemy, ale wątpię by ktokolwiek był zainteresowany postępującym silikonowaniem łazienki czy innymi duperelami :) dlatego wpisów mało ostatnio, co nie znaczy, że nic nie robimy, bo praktycznie cały czas coś się dzieje.
Niedługo po przeprowadzce zabrałam się za malowanie mebli sypialnianych.Nasze łóżko już parę latek ma, że nie wspomnę o panieńskiej mojej komodzie, hihi:) wyrzucać było szkoda, a w ich poprzednim wcieleniu nie wyglądały dobrze...Dodatkowo wykorzystałam farbę kominkową i sypialnia z bezpłciowej stała się ciekawa i przytulna
Słup także maznę na żółto, jak tylko chwilkę znajdę...
To, że łóżko zajęło prawie pół sypialni, to taki szczególik...Gdyby ktoś był zainteresowany jest to ikeowaski malm.Wcześniej był koloru czarnobrązowego.
Komoda koloru brązowego.Zdjęcie sprzed malowania, brzydal...
Górna łazienka mym miejscem pracy :)
Jeszcze tylko karnisze, zasłony i będzie całkiem, całkiem :)
Rozmówki Inwestorskie:
-"dobrze, że pomalowałaś tą ścianę, przynajmniej widać, że dzisiaj coś zrobiliśmy..." :D jak widać bez roboty żyć już nie umiemy...?
Zamówiliśmy również przedtelewizoroleżankę salonową na pilota
i drugą mniejszą
czas oczekiwania-lepiej nie mówić...
Wzbogaciliśmy się o kolejne lampy, te jasne na korytarz górny
Powoli pojawiają się też listwy przypodłogowe.To robota Inwestora of kors.
Coś kiedyś było o krzesłach, z tych, które zamawialiśmy, dwa mają takie delikatne wgłębienia
A od jutra na tapecie balustrady i lakierowanie. Syn-"mmmm, jak pachnie..."
Pozdrawiam, i do zobaczenia:)
P.S.Już pisałam, że mieszka się prześwietnie? :D
Komentarze